A - klasa Unia Bogaczowice - KS Walim 3:3 (3:1)
W pierwszym meczu wiosennej rundy A - klasy, seniorzy Unii podejmowali na własnym boisku drużynę z Walimia, po zaciętej walce z obu stron, padł remis 3:3. To był debiut trenerski Bartka Soboty, który wystawił drużynę Unii w następującym składzie: w bramce: Dariusz Krynicki, obrona: kapitan Mariusz Wyszyński, Szymon Sawicki, Szymon Radzikowski, Patryk Dela, pomocnicy: Sebastian Stanisławski, Wojciechowski Wojciech, Ziach Marcin, Dłużniewski Paweł, napastnicy: Jarosław Grzesiak, Piotr Kałoń (nowy nabytek Unii), rezerwowi: Tomasz Kępiński, Gracjan Laskowski, Marek Brela, Dawid Łakomiak, Adam Dela, Paweł Klich. Już w 3 minucie nasi piłkarze objęli prowadzenie po pięknej akcji lewą stroną boiska, precyzyjną piłkę dograł Jarosław Grzesiak a formalności dokonał Piotr Kałoń. Druga bramka pada w 33 minucie w zamieszaniu w polu karnym, zimną krew zachował Kałoń i piłka w siatce. Wydawało się, że pierwsza połowa zakończy się dwubramkową przewagą, ale dokładnie wrzucona piłka przez rywali w pole karne, główka i zrobiło się 2:1. Pozostała ostatnia minuta, akcja naszych zawodników strzela Kałoń i mamy 3:1 do przerwy. Na drugą wychodzimy z dwoma zmianami Dawid Łakomiak, zastępuje Marcina Ziacha a Gracjan Laskowaski zastępuje Mariusza Wyszyńskiego. Walim wzmaga ataki, które coraz częściej stwarzają zagrożenie naszej bramce i w 67 minucie tracimy gola po fatalnym wybiciu piątki, wprost pod nogi napastnika z Walimia. Rywale podbudowani wynikiem, ciagle atakują, kolejne zmiany w naszej drużynie nie wnoszą świeżości w grze (Tomasz Kepiński zastępuje Piotra Kałonia a Adam Dela Wojciechowskiego Wojtka), bronimy się na własnej połowie. Nasze próby kontrataku niwelowane zostają tuż za połową boiska. 70 minuta, rzut rożny dla naszych przeciwników, dokładnie wrzucona piłka na 10m, główka i jest 3:3. W 75 minucie po drugiej żółtej kartce, a w konsekwencji czerwoną otrzymuje Jarosław Grzesiak i gramy ostatnie 15 minut w dziesięciu. Do końca spotkania odpieramy zmasowane ataki rywali, końcowy gwizdek i remis 3:3.
Komentarze